W dzisiejszym poście chciałabym porównać i ocenić dwie oliwki firmy "Johnson's baby". Dla osób, które nie zdają sobie z tego sprawy - mimo, że oliwki te przeznaczone są dla dzieci, z całego serca odradzam! Dlaczego? Sama chemia! I nie mówię tutaj tylko o oliwkach z tej firmy, ale o większości oliwek. Jeżeli znajdzie się na moim blogu jakaś mama, to zdecydowanie polecam oliwki z firmy "HiPP", cena wynosi około 15 złotych, ale są to dobrze wydane pieniądze i przede wszystkim zakup z głową. Jeżeli mamy ochotę smarować się chemią, to śmiało, nasz wybór, ale nie wsmarowujmy w nasze skarby produktów z samą chemią w składzie. Dobrze, a teraz przechodzimy do porównania!
Na pierwszy ogień leci oliwka w żelu. I pomińmy ten paskudny skład o którym wspominałam. Jeśli chodzi o konsystencję to tak jak na opakowaniu, jest ona w postaci żelu, który bardzo przyjemnie rozprowadza się po ciele. Wystarczy odrobinkę "wycisnąć" i pokryjemy duży obszar naszego ciała. Żele przeważnie mają to do siebie, że szybko się wchłaniają, niestety przeliczyłam się jeśli chodzi o oliwkę w żelu, mimo, że zdaję sobie sprawę z tego, że przecież to oliwka, jest tłusta i długo się wchłania, ale skoro żel kojarzy nam się z tym, że szybko się wchłania, tak więc tego samego oczekiwałam od niej. Wydaję mi się, że uczucie "tłustego ciała" utrzymuje się zdecydowanie dłużej niż zwykłe oliwki, płynnej faktury. Plus czy minus? Oceńcie same, w końcu nie zawsze stosujemy jej w tym samym celu. Niektóre z nas chcą nawilżyć ciało, druga część używa oliwek do opalania itd. Jeżeli należymy do drugiej grupy to oliwka z pewnością się sprawdzi. Jeżeli chodzi o zapach, jest naprawdę bardzo ładny, w końcu w składzie widnieje "parfum" - oliwka pachnie orzeźwiającymi kwiatami, zdecydowanie na plus, lubię takie zapachy. Producent zapewnia: "zatrzymuje do 10 razy więcej wilgoci", hmm... fakt, nawilża nasze ciało i nie zauważyłam żeby po kilku dniach nie stosowania oliwki moja skóra stała się bardziej sucha. Może coś w tym jest! Cena wynosi około 12 złotych i jest to cena stała, ja zakupiłam swoje oliwki w cenie promocyjnej w Rossmannie, za tą zapłaciłam akurat 9 złotych. Czy polecam tę oliwkę? Jak już wcześniej wspomniałam, jeśli nie straszny Ci skład - to pewnie, ładnie pachnie, nawilża, jest bardzo wydajna i sama konsystencja jest dużo lepsza niż te płynne oliwki, które spływają nam z ręki chwilę po wyciśnięciu ją na nią. Jeżeli boisz się składu to raczej polecam tę oliwkę z HiPP, jeżeli nie dla dziecka, to dla samej siebie! :)
No i przyszedł czas na oliwkę w spray'u, która z tego co zauważyłam jest zdecydowanie częściej wybierana - nie rozumiem tylko dlaczego? Zacznę od zapachu, bo jako pierwszy przykuł moją uwagę, a mianowicie jest bardzo chemiczny i jak to moja mama stwierdziła "pachnę jak spalona kiełbaska", (może to efekt smażenia się na słoneczku? ;p). Kompletnie zapach nie przypadł mi do gustu, jest strasznie duszący, dlatego nie polecam go tym, którzy nie lubią takich zapachów bo może być to dla nich trudne do zniesienia, zwłaszcza, że jest bardzo trwały i nawet po kilku godzinach czułam się jak kiełbacha:(. Konsystencja oczywiście jest bardzo wodnista, bardziej niż normalne oliwki, dlatego trzeba szybko ją wmasować w ciało za nim nam spłynie. Wydawało mi się, że to właśnie ta oliwka będzie się długo utrzymywać, ale mnie zaskoczyła bo wchłania się bardzo szybko, nie czujemy aż tak uczucia "tłustej skóry" i nie przeszkadza tak bardzo. Dlatego przed snem śmiało możemy wysmarować nią nogi! Przynajmniej po przykryciu kołderką nie będziemy czuć tego smrodu! :D Ten produkt zdecydowanie mniej nawilża niż pierwszy i dodatkowo muszę napisać, że strasznie swędziały mnie przez tą oliwkę ręce, dlaczego?! Wydaję mi się, że przez skład. ;( Cena wynosi około 14 złotych, i mówię tutaj o cenówkach, z którymi miałam styczność w sklepie Rossmann. Czy bym poleciła tę oliwkę? Pewnie się domyślacie, że ze względu na zapach i te dziwne uczucie swędzenia - nie, a nawet bym odradziła. ;)
REASUMUJĄC: